mecz nr 93 (585), 4 grudnia 2016
godzina 8:00, 42+42 min.
pochmurno, temp. -1°C
Szkoła Podstawowa nr 264, ul. Siemieńskiego 19
dywan, 50 m x 30 m
nawierzchnia pokryta śniegiem
Przebieg I połowy meczu: | ||||
0 | : | 1 | 2' | Michał Kobyliński (po podaniu Ignacio Fernandeza) |
0 | : | 2 | 5' | Krzysztof Zieliński (po podaniu Szymona Wójtowicza) |
1 | : | 2 | 9' | Piotr Rytel (po podaniu Wojciecha Łobacza) |
2 | : | 2 | 10' | Piotr Rytel (po podaniu Rafała Piotrowskiego) |
2 | : | 3 | 11' | Michał Kobyliński (po podaniu Grzegorza Anielaka) |
2 | : | 4 | 13' | Grzegorz Anielak (po podaniu Krzysztofa Zielińskiego) |
3 | : | 4 | 18' | Jakub Kobak (po podaniu Bartłomieja Rocha) |
4 | : | 4 | 21' | Jakub Kobak (po podaniu Bartłomieja Rocha) |
5 | : | 4 | 24' | Jakub Kobak (po podaniu Wojciecha Łobacza) |
6 | : | 4 | 26' | Rafał Piotrowski (po podaniu Piotra Rytla) |
7 | : | 4 | 27' | Rafał Piotrowski (po podaniu Bartłomieja Rocha) |
7 | : | 5 | 32' | Krzysztof Zieliński (po podaniu Michała Kobylińskiego) |
7 | : | 6 | 36' | Rafał Tarwacki |
7 | : | 7 | 38' | Krzysztof Zieliński (po podaniu Rafała Tarwackiego) |
8 | : | 7 | 39' | Rafał Piotrowski (po podaniu Jakuba Kobaka) |
8 | : | 8 | 41' | Szymon Wójtowicz |
Jacek Hołysz został ukarany odjęciem 2 punktów za odwołanie swojego udziału w meczu |
Przebieg II połowy meczu: | ||||
8 | : | 9 | 45' | Ignacio Fernandez |
8 | : | 10 | 48' | Krzysztof Zieliński (po podaniu Michała Kobylińskiego) |
8 | : | 11 | 49' | Szymon Wójtowicz (po podaniu Michała Kobylińskiego) |
8 | : | 12 | 51' | Michał Kobyliński (po podaniu Szymona Wójtowicza) |
9 | : | 12 | 54' | Jakub Kobak (po podaniu Rafała Piotrowskiego) |
10 | : | 12 | 59' | Rafał Piotrowski (po podaniu Piotra Rytla) |
11 | : | 12 | 61' | Rafał Piotrowski (po podaniu Jakuba Kobaka) |
12 | : | 12 | 63' | Jakub Kobak (po podaniu Wojciecha Łobacza) |
13 | : | 12 | 64' | Jakub Kobak (po podaniu Pawła Rutkowskiego) |
14 | : | 12 | 66' | Piotr Rytel (po podaniu Jakuba Kobaka) |
15 | : | 12 | 68' | Wojciech Łobacz (po podaniu Rafała Piotrowskiego) |
15 | : | 13 | 71' | Krzysztof Zieliński (po podaniu Szymona Wójtowicza) |
16 | : | 13 | 73' | Jakub Kobak |
16 | : | 14 | 75' | Szymon Wójtowicz |
16 | : | 15 | 79' | Grzegorz Anielak (po podaniu Rafała Tarwackiego) |
17 | : | 15 | 83' | Wojciech Łobacz (po podaniu Piotra Rytla) |
18 | : | 15 | 84' | Rafał Piotrowski (po podaniu Piotra Rytla) |
Autorem relacji z meczu jest Wojciech Łobacz:
Po raz kolejny Ojciec Organizator zaniemógł. Kolejny raz musiał ukarać się punktami karnymi. Co się dzieje? Czy Kadłub i Kuba opamiętają się i przeproszą Hołka publicznie na forum rozgrywek? Liczymy, że tak się stanie i już niedługo wróci do nas uśmiechnięty i pogodny O.O. Mimo, że jednak O.O. pozostaje zagniewany show must go on. Sponsorzy rozgrywek nie dopuszczą do przerwy w środku sezonu, a zakłady bukmacherskie musiałyby zwrócić swoim klientom nieprzebrane ilości gotówki, wobec czego zarząd ligi musiał podjąć trudną decyzję. Wyznaczony został zastępca, który mimo młodego wieku, posiadł umiejętność posługiwanie się pismem – konieczną do spisywania bramek. Wybaczona została mu ostatnia wpadka z nierównymi składami, co jak się okazało, było słuszną decyzją.
A zadanie nie było łatwe. Nagromadzenie dobrych zawodników było chyba rekordowe. Niemal cały top 10 rankingu! Na boisku zameldowały się przyszłe legendy Latoligi, by mocniej odcisnąć swe piętno w kronikach rozgrywek (a jak nie tam, to przynajmniej w mokrym śniegu, który obficie pokrywał murawę boiska). Tradycyjnie odmierzaniem zmian bramkarzy zajął się niezawodny Kobson, który nie dość, że pilnuje zmian, to jest w stanie zerknąć na zegarek i krzyknąć do pełniącego obowiązki O.O. minutę strzelenia bramki niczym rasowa kukułka.
Mecz był bardzo zacięty i do końca nie wiadomo było kto zwycięży. Drużyny grały zrywami. Pierwsi zaczęli Zieloni, którzy po zaskakującym strzale Kobsona i pięknym oknie Niezielana wyszli na dwubramkowe prowadzenie. Następnie Czerwoni odrobili stratę, osiągając już trzy bramki przewagi, lecz nie zdołali tego dowieźć do przerwy i na tablicy wyników widniał remis 8:8. Druga połowa okazała się równie emocjonująca. Szybkie strzały Zielonych pozwoliły odskoczyć od przeciwników. Godną wspomnienia jest bramka Nacha, który wystrzelił swoją PIMBĘ! z okolic środka boiska, a ta wpadła do bramki osiągając przy tym wysokość pozwalającą przelecieć nad blokiem. Następnie przebudził się Kuba i wziął udział w czterech z rzędu bramkach swojej drużyny. Gdy killing spree minęło, Zieloni doszli rywali na jedną bramkę. W końcówce więcej zimnej krwi zachowali Czerwoni i wynik zakończył się ich subtelnym zwycięstwem.
Widać było, iż niektórym zawodnikom bardzo zależy na statystykach. Czasem jeszcze piłka dobrze się wturlała do bramki, aż już pełniący obowiązki O.O. był informowany donośnym krzykiem, kto asystował lub kto strzelił. Generalnie gra na śniegu różniła się znacznie od tego, do czego przywykli kibice. Masa farfocli, błędów i przypadków zagrań tylko zwiększała niepewność kibiców. Co jakiś czas zawodnicy padali na murawę, czasem zupełnie nie atakowani. Pełniący obowiązki O.O. ignorował te próby wymuszania fauli.