mecz nr 63, 8 grudnia 2013
godzina 9:00, 42+42 min.
słonecznie, temp. -2°C
Park im. Jana Pawła II, ul. Melodyjna
dywan, 50 m x 30 m
sucha nawierzchnia
0 | : | 1 | 5' | Krzysztof Bieleń (po podaniu Piotra Rytla) |
0 | : | 2 | 8' | Krzysztof Zieliński (po podaniu Krzysztofa Bielenia) |
1 | : | 2 | 18' | Rafał Piotrowski (po podaniu Jakuba Kobaka) |
2 | : | 2 | 27' | Michał Pękala (po podaniu Rafała Piotrowskiego) |
3 | : | 2 | 37' | Michał Kobyliński (po podaniu Jakuba Kobaka) |
3 | : | 3 | 42' | Krzysztof Bieleń (po podaniu Krzysztofa Zielińskiego) |
3 | : | 4 | 48' | Krzysztof Bieleń (po podaniu Piotra Kolasy) |
3 | : | 5 | 56' | Krzysztof Zieliński (po podaniu Tomasza Rutkowskiego) |
4 | : | 5 | 79' | Jakub Kobak (po podaniu Jakuba Prucnala) |
4 | : | 6 | 80' | Krzysztof Bieleń (po podaniu Tomasza Rutkowskiego) |
4 | : | 7 | 82' | Krzysztof Zieliński |
Michał Kobyliński został ukarany odjęciem 2 punktów za 12-minutowe spóźnienie Tomasz Rutkowski został ukarany odjęciem 2 punktów za 12-minutowe spóźnienie Piotr Kolasa został ukarany odjęciem 2 punktów za 13-minutowe spóźnienie Rocky Balboa został ukarany odjęciem 2 punktów za 13-minutowe spóźnienie Jakub Prucnal został ukarany odjęciem 4 punktów za 23-minutowe spóźnienie Agencior Sienudzos został ukarany odjęciem 2 punktów za odwołanie swojego udziału w meczu |
Stało się! Orkan Ksawery zasypał Polskę śniegiem i po raz pierwszy od kwietnia zawodnicy Lawy musieli biegać po nawierzchni pokrytej lodem i białym puchem. Hołka miło zaskoczyła jednak frekwencja, bo na mecz przybyło aż 12 osób. Ich determinacja została wynagrodzona bezwietrznym i słonecznym porankiem, przyjemnie kontrastującym z aurą z poprzednich kilku dni. Zmiana miejscówki zaowocowała jednak licznymi spóźnieniami – niektórzy zawodnicy pomylili boiska, innych zatrzymały zaś głębokie zaspy w tunelach warszawskiego metra.
Składy zaproponowane przez Hołka wszystkim przypadły do gustu – nie różniły się one zresztą zbytnio od tych, w których gracze występowali w ostatnich tygodniach. Na początku więcej z gry mieli czerwoni – w ich grze było mniej chaosu, często atakowali, choć mieli problemy ze skutecznością. Zieloni starali się kontrować, co dało im dwubramkowe prowadzenie. Przegrywający zespół doprowadził jednak do remisu, a zaskakującego gola strzelił Hary, który prawdopodobnie chciał podać koledze z drużyny. Na krótką przerwę obie drużyny zeszły przy stanie 3:3.
Po zmianie stron czerwoni mieli ogromne problemy ze strzelaniem bramek. Stefan nie radził sobie zbyt dobrze na śniegu, a gdy już przedzierał się pod pole karne rywali, piłkę spod nóg wybijali mu Krzychu, Rutko i Usul. Zieloni też nie byli zabójczo skuteczni, ale dzięki golom dwóch Krzysztofów, Krzycha i Niezielana, mieli przewagę, której mimo naporu rywali w końcówce i zdobyciu przez nich gola kontaktowego, nie dali sobie odebrać.