mecz nr 15, 1 kwietnia 2012
godzina 8:00, 42+42 min.
pochmurno, temp. 4°C
Park im. Jana Pawła II, ul. Melodyjna
dywan, 50 m x 30 m
mokra nawierzchnia
0 | : | 1 | 19' | Piotr Rytel (po podaniu Piotra Serwatki) |
1 | : | 1 | 21' | Grzegorz Nowaczek (po podaniu Krzysztofa Zielińskiego) |
1 | : | 2 | 27' | Ignacio Fernandez (po podaniu Andrzeja Chamery) |
1 | : | 3 | 31' | Piotr Serwatka (po podaniu Andrzeja Chamery) |
2 | : | 3 | 34' | Krzysztof Zieliński (po podaniu Michała Olesia) |
2 | : | 4 | 37' | Krzysztof Bieleń (po podaniu Andrzeja Chamery) |
3 | : | 4 | 40' | Krzysztof Zieliński (po podaniu Grzegorza Nowaczka) |
3 | : | 5 | 46' | Piotr Serwatka (po podaniu Pawła Gajdy) |
3 | : | 6 | 47' | Andrzej Chamera |
4 | : | 6 | 54' | Grzegorz Nowaczek (po podaniu Michała Olesia) |
5 | : | 6 | 78' | Krzysztof Zieliński (po podaniu Jacka Hołysza) |
5 | : | 7 | 79' | Piotr Serwatka (po podaniu Pawła Gajdy) |
5 | : | 8 | 80' | Paweł Gajda (po podaniu Andrzeja Chamery) |
5 | : | 9 | 81' | Krzysztof Bieleń |
5 | : | 10 | 82' | Paweł Gajda (po podaniu Piotra Serwatki) |
5 | : | 11 | 83' | Krzysztof Bieleń (po podaniu Pawła Gajdy) |
6 | : | 11 | 84' | Krzysztof Zieliński |
Dla Lawy nastały ciężkie czasy - wobec braku możliwości darmowych występów na Wawelskiej zawodnicy wrócili na Ursynów, gdzie rozgrywali większość spotkań w sezonach 2008 i 2009 (nie mają tu jednak rezerwacji obiektów). Organizator przygląda się również innym boiskom zaproponowanym przez graczy, ale na razie nie zapadły konkretne decyzje o wypróbowaniu innych miejscówek. Hołek pierwszy mecz kwietnia postanowił zorganizować na boisku przy Puszczyka, ale okazało się ono zamknięte grubym łańcuchem i spotkanie zostało przeniesione na położoną kilkaset metrów dalej Melodyjną. Później okazało się, że na Puszczyka był organizowany mecz konkurencyjnej ekipy i Misiek, który nie odebrał smsa o zmianie miejscówki, wszedł normalnie na boisko i nawet przebrał się w sportowe ciuchy - przed występem wśród obcych powstrzymały go podejrzenia, których nabrał wobec braku znajomych twarzy.
Składy (podobnie jak tydzień wcześniej) zostały wybrane przez Andrewa i Usula. Przed pierwszym gwizdkiem Hołek nieco protestował, gdyż uważał, iż jego drużyna nie ma szans, ale większości graczy zestawienia odpowiadały. I mecz rzeczywiście był nawet całkiem zacięty, choć zieloni mieli delikatną przewagę. Nadzieje czerwonych na korzystny wynik rozwiały ostatnie minuty, w których przegrywająca dotąd tylko jedna drużyna straciła aż pięć bramek (głównie przez nienajlepszą postawę Miśka między słupkami i niefrasobliwość obrońców).