mecz nr 29, 3 lipca 2011

godzina 8:00, 49+42 min.

pochmurno, temp. 13°C

12
:
17
( 5
:
7 )

III Ogród Jordanowski, ul. Wawelska 3

boisko A, sztuczna trawa, 60 m x 40 m

mokra nawierzchnia

PIĘTAS

Artur

Piętek

2 bramki

0 asyst

MISIEK

Michał

Pich

0 bramek

1 asysta

CZARO

Cezary

Orzeł

2 bramki

4 asysty

USUL

Piotr

Kolasa

3 bramki

1 asysta

ANDREW

Andrzej

Chamera

5 bramek

5 asyst

VS

NOWAK

Łukasz

Nowak

3 bramki

3 asysty

ZBYCHU

Zbig

Obarski

1 bramka

3 asysty

UOLES

Michał

Oleś

5 bramek

1 asysta

SZADI

Łukasz

Szadorski

4 bramki

1 asysta

WALTER

Mateusz

Świerczewski

0 bramek

0 asyst

NIEZIELAN

Krzysztof

Zieliński

4 bramki

5 asyst

0:19'Łukasz Nowak
1:111'Andrzej Chamera (po podaniu Piotra Kolasy)
1:215'Michał Oleś (po podaniu Krzysztofa Zielińskiego)
1:319'Michał Oleś (po podaniu Zbiga Obarskiego)
2:321'Piotr Kolasa (po podaniu Andrzeja Chamery)
2:422'Łukasz Szadorski (po podaniu Łukasza Nowaka)
3:425'Andrzej Chamera (po podaniu Cezarego Orła)
3:537'Krzysztof Zieliński
3:638'Michał Oleś (po podaniu Krzysztofa Zielińskiego)
4:642'Cezary Orzeł (po podaniu Andrzeja Chamery)
4:746'Michał Oleś (po podaniu Krzysztofa Zielińskiego)
5:748'Piotr Kolasa (po podaniu Andrzeja Chamery)
5:852'Krzysztof Zieliński
6:855'Artur Piętek (po podaniu Andrzeja Chamery)
7:856'Artur Piętek (po podaniu Cezarego Orła)
8:857'Andrzej Chamera (po podaniu Cezarego Orła)
8:965'Łukasz Szadorski (po podaniu Zbiga Obarskiego)
8:1067'Łukasz Szadorski (po podaniu Zbiga Obarskiego)
8:1177'Łukasz Nowak
8:1279'Zbig Obarski (po podaniu Krzysztofa Zielińskiego)
8:1380'Krzysztof Zieliński (po podaniu Łukasza Szadorskiego)
8:1481'Krzysztof Zieliński (po podaniu Łukasza Nowaka)
9:1482'Andrzej Chamera
9:1584'Michał Oleś (po podaniu Łukasza Nowaka)
10:1586'Andrzej Chamera (po podaniu Cezarego Orła)
10:1687'Łukasz Szadorski (po podaniu Krzysztofa Zielińskiego)
11:1689'Cezary Orzeł (po podaniu Andrzeja Chamery)
12:1690'Piotr Kolasa (po podaniu Michała Picha)
12:1791'Łukasz Nowak (po podaniu Michała Olesia)

Michał Oleś został ukarany odjęciem 1 punktu za 5-minutowe spóŸnienie

Adam Kołodziejczyk został ukarany odjęciem 6 punktów za niepojawienie się na meczu
bez poinformowania o tym wcześniej organizatora

Pierwszy mecz lipca odbył się w paskudnych warunkach atmosferycznych. Temperatura spadła do zaledwie 13 stopni, a murawa była nasiąknięta wodą, która lała się z nieba przez kilkanaście godzin przed rozpoczęciem meczu. Po pierwszym gwizdku opady nie ustały, wręcz przeciwnie, nasiliły się. Deszcz nie odstraszył jednak żadnego zawodnika, na boisko przy Wawelskiej przybyło 11 z 12 powołanych na spotkanie, zabrakło jedynie Kołodzieja, który zaspał, a na dodatek miał telefon poza zasęgiem sieci i organizator nie był w stanie obudzić gracza.

W spotkaniu nie wystąpił Hołek, który z powodu kontuzji będzie przez jakiś czas pauzować. Organizator pojawił się jednak na Wawelskiej, by fotografować poczynania swoich kolegów, choć pogoda nieco utrudniła mu zadanie. Z kolei brak kontaktu z Kołodziejem utrudnił stworzenie składów, bo nie było wiadomo, czy zawodnik pojawi się na boisku i ile osób znajdzie się ostatecznie w składach drużyn. Na dodatek nie sposób było znaleźć dwóch graczy, którzy mogliby wybrać składy zespołów. Ostatecznie Hołek postanowił oprzeć osłabiony liczebnie skład czerwonych na najważniejszych zawodnikach spotkania sprzed tygodnia. Liczył, że Andrew, Usul i Piętas, którzy rozgromili poprzednio rywali, będą w stanie udowodnić swoją siłę w starciu z nieszczęśliwym Niezielanem, Nowakiem bez piłkarskich butów czy nienarzekającym na nic Zbychem.

Kluczowe role mające wpływ na ostateczny wynik spotkania mieli jednak tego dnia gracze, po których organizator nie spodziewał się za wiele. Skutecznością w ofensywie popisał się m.in. Uoles, który po kilku tygodniach bramkowej posuchy zaliczył aż pięć trafień, w tym dwa głową. Pozytywnie trzeba też ocenić występ Szadiego, który mimo sporego zaangażowania w defensywę potrafił zdobyć aż cztery bramki, w tym dwie całkiem kuriozalne.

Czerwonym od początku wyraźnie brakowało jednego zawodnika, ale dzielnie walczyli o jak najlepszy wynik i nie pozwalali rywalom odskoczyć na więcej niż 3 trafienia. W drugiej połowie byli w stanie nawet wyrównać, wykorzystując proste błędy defensywy zielonych. Ci postanowili jednak w tym momencie przyspieszyć i strzelili aż sześć goli z rzędu, co ustawiło mecz. Czerwonym została już tylko gra o honor, ale szkoda, że nie wykorzystali większej liczby dogodnych sytuacji, które sobie stworzyli. Prawdopodobnie zabrakło im sił na obieganie szybkich rywali.

Choć w rzęsistym deszczu każdy z graczy popełniał drobne błędy, występy wszystkich zawodników należy ocenić bardzo pozytywnie - w tym meczu właściwie nikt nie zawiódł, a niektórzy pozytywnie zaskoczyli. Brawa należą się wszystkim za determinację i wolę walki mimo niesprzyjających warunków. Nie ma jednak co narzekać na pogodę, zawodnicy Lawy nie grali w deszczu od kilkunastu miesięcy. Wszyscy trzymają jednak kciuki za nieco lepszą aurę w pozostałych meczach lipca, co pozwoli nacieszyć się rezerwacją boiska przy Wawelskiej.

Zobacz statystyki po tym meczu

0 min.
49
91

24 zdjęcia (kliknij miniaturkę, aby je wyświetlić)

regulamin kar | inne sezony: 2008, 2009, 2010, 2012