mecz nr 19, 16 maja 2010
godzina 8:30, 2 x 49 minut
Park im. Jana Pawła II, ul. Melodyjna
dywan, 50m x 30m
ZIĘCIU
Marcin
Zięcina
1 bramka
0 asyst
NIEZIELAN
Krzysztof
Zieliński
0 bramek
0 asyst
SPIDER
Michał
Pękała
0 bramek
0 asyst
GRZESIU
Grzegorz
Nowaczek
2 bramki
1 asysta
MISAKI
Łukasz
Kułaga
0 bramek
0 asyst
ANDREW
Andrzej
Chamera
3 bramki
2 asysty
KRZYCHU
Krzysztof
Bieleń
2 bramki
1 asysta
KAMIL
Kamil
Cywka
1 bramka
0 asyst
HOŁEK
Jacek
Hołysz
1 bramka
0 asyst
KOŁACZ
Andrzej
Kołacz
0 bramek
0 asyst
NOWAK
Łukasz
Nowak
2 bramki
1 asysta
UOLES
Michał
Oleś
0 bramek
2 asysty
CZARO
Cezary
Orzeł
0 bramek
0 asyst
0 | : | 1 | 10' | Łukasz Nowak (po podaniu Michała Olesia) | ||||||||||||||||||||||||||||||||
1 | : | 1 | 22' | Marcin Zięcina (po podaniu Andrzeja Chamery) | ||||||||||||||||||||||||||||||||
1 | : | 2 | 34' | Kamil Cywka | ||||||||||||||||||||||||||||||||
2 | : | 2 | 38' | Grzegorz Nowaczek (po podaniu Andrzeja Chamery) | ||||||||||||||||||||||||||||||||
3 | : | 2 | 51' | Grzegorz Nowaczek | ||||||||||||||||||||||||||||||||
4 | : | 2 | 57' | Andrzej Chamera (po podaniu Grzegorza Nowaczka) | ||||||||||||||||||||||||||||||||
5 | : | 2 | 62' | Andrzej Chamera | ||||||||||||||||||||||||||||||||
5 | : | 3 | 67' | Łukasz Nowak (po podaniu Michała Olesia) | ||||||||||||||||||||||||||||||||
5 | : | 4 | 71' | Krzysztof Bieleń | ||||||||||||||||||||||||||||||||
5 | : | 5 | 73' | Jacek Hołysz (po podaniu Krzysztofa Bielenia) | ||||||||||||||||||||||||||||||||
5 | : | 6 | 75' | Krzysztof Bieleń (po podaniu Łukasza Nowaka) | ||||||||||||||||||||||||||||||||
6 | : | 6 | 82' | Andrzej Chamera | ||||||||||||||||||||||||||||||||
| ||||||||||||||||||||||||||||||||||||
Marcin Zięcina został ukarany odjęciem 2 punktów za 10-minutowe spóźnienie Michał Pękała został ukarany odjęciem 2 punktów za 12-minutowe spóźnienie Tomasz Szkudlarek został ukarany odjęciem 2 punktów za odwołanie swojego udziału w meczu |
Dziewiętnasty mecz sezonu miał się odbyć na boisku przy ulicy Koncertowej, ale z powodu dużej liczby chętnych organizator postanowił przenieść spotkanie na jedno z zapasowych boisk, które znalazł na Ursynowie tydzień wcześniej. Nie zdążył o swojej decyzji poinformować kolegów przed meczem; bał się również, że niektórzy będą mieli problem z punktualnym dotarciem na nowy obiekt - dlatego zawodnicy cierpliwe czekali na Koncertowej, aż zjawią się wszyscy chętni do gry (czas ten umijali sobie drzemaniem w aucie - Uoles, lub opowiadaniem niesamowitych historii o kebabach z baraniny - Niezielan), a następnie wsiedli do aut i w kolumnie czterech pojazdów prowadzonej przez Hołka dotarli na ulicę Melodyjną.
Zapasowe boisko w parku im. Jana Pawła II było większe od tego na Koncertowej, a dodatkowo zapewniało większą przyczepność. Było to niezwyle istotne w obliczu warunków atmosferycznych, z którymi graczom Lawy przyszło się tego dnia zmierzyć. Przez całą noc padał deszcz, poranek także obfitował w opady, spotkanie również odbyło się w strugach deszczu. Niektórzy narzekali na pogodę, szybko okazało się jednak, że nie ma ona większego wpływu na grę, a chłód można było pokonać szybkim bieganiem.
Można śmiało stwierdzić, że było to jedno z najciekawszych spotkań tego sezonu. Hołkowi jakimś cudem udało się zestawić równe składy i w pierwszej połowie trudno było wskazać faworyta. Atutem czerwonych były indywidualności, zieloni grali za to w przewadze liczebnej. Na początku drugiej połowy ta przewaga przestała być widoczna i czerwoni wyszli na trzybramkowe prowadzenie. Zieloni wygrzebali się jednak z kłopotów i dzięki mądrej zespołowej grze odrobili straty. Po golu Krzycha mogli nawet wygrać, ale kilka minut później na bramce fatalnie skiksował Nowak i Andrew zdobył wyrównującego gola. Ostatni kwadrans meczu to ostrzeliwanie bramek, w tym słupków, spojeń i poprzeczek, ale również ofiarna gra w defensywie z obu stron.
Żadna z drużyn nie zdobyła już jednak gola i o zwycięstwie musiały zdecydować rzuty karne. Zdecydowanie lepiej wykonywali je czerwoni, lepiej radzili sobie również z bronieniem strzałów rywali i ostatecznie to oni wygrali pierwszy w tym roku "mecz na wodzie".