mecz nr 36, 2 sierpnia 2009
godzina 10:15, 2 x 30 minut
III Ogród Jordanowski, ul. Wawelska 3
boisko B, dywan, 40m x 25m
NIEZIELAN
Krzysztof
Zieliński
9 bramek
2 asysty
DZIOMAL
Tomasz
Szkudlarek
9 bramek
6 asyst
HOŁEK
Jacek
Hołysz
1 bramka
4 asysty
KRZYCHU
Krzysztof
Bieleń
2 bramki
3 asysty
BUDZUŚ
Paweł
Budzowski
0 bramek
1 asysta
ANDREW
Andrzej
Chamera
6 bramek
4 asysty
GRZESIU
Grzegorz
Nowaczek
4 bramki
6 asyst
UOLES
Michał
Oleś
6 bramek
1 asysta
1 | : | 0 | 2' | Tomasz Szkudlarek (po podaniu Jacka Hołysza) |
1 | : | 1 | 6' | Michał Oleś (po podaniu Pawła Budzowskiego) |
2 | : | 1 | 8' | Jacek Hołysz (po podaniu Krzysztofa Bielenia) |
3 | : | 1 | 9' | Tomasz Szkudlarek |
3 | : | 2 | 10' | Andrzej Chamera |
4 | : | 2 | 13' | Krzysztof Bieleń (po podaniu Jacka Hołysza) |
4 | : | 3 | 14' | Andrzej Chamera (po podaniu Grzegorza Nowaczka) |
4 | : | 4 | 15' | Andrzej Chamera |
4 | : | 5 | 16' | Grzegorz Nowaczek |
5 | : | 5 | 18' | Krzysztof Zieliński |
5 | : | 6 | 19' | Andrzej Chamera (po podaniu Grzegorza Nowaczka) |
5 | : | 7 | 21' | Andrzej Chamera (po podaniu Grzegorza Nowaczka) |
6 | : | 7 | 23' | Krzysztof Zieliński (po podaniu Tomasza Szkudlarka) |
6 | : | 8 | 24' | Michał Oleś (po podaniu Andrzeja Chamery) |
7 | : | 8 | 25' | Tomasz Szkudlarek (po podaniu Jacka Hołysza) |
8 | : | 8 | 27' | Krzysztof Bieleń |
9 | : | 8 | 28' | Tomasz Szkudlarek (po podaniu Krzysztofa Zielińskiego) |
10 | : | 8 | 29' | Krzysztof Zieliński |
11 | : | 8 | 30' | Tomasz Szkudlarek (po podaniu Krzysztofa Bielenia) |
11 | : | 9 | 31' | Grzegorz Nowaczek (po podaniu Andrzeja Chamery) |
11 | : | 10 | 32' | Michał Oleś |
12 | : | 10 | 34' | Krzysztof Zieliński (po podaniu Tomasza Szkudlarka) |
13 | : | 10 | 36' | Tomasz Szkudlarek |
13 | : | 11 | 37' | Michał Oleś (po podaniu Grzegorza Nowaczka) |
13 | : | 12 | 38' | Grzegorz Nowaczek (po podaniu Michała Olesia) |
14 | : | 12 | 40' | Tomasz Szkudlarek (po podaniu Jacka Hołysza) |
15 | : | 12 | 42' | Krzysztof Zieliński |
15 | : | 13 | 43' | Michał Oleś (po podaniu Grzegorza Nowaczka) |
15 | : | 14 | 47' | Grzegorz Nowaczek (po podaniu Andrzeja Chamery) |
15 | : | 15 | 50' | Michał Oleś (po podaniu Andrzeja Chamery) |
16 | : | 15 | 52' | Krzysztof Zieliński (po podaniu Tomasza Szkudlarka) |
17 | : | 15 | 54' | Krzysztof Zieliński (po podaniu Tomasza Szkudlarka) |
18 | : | 15 | 55' | Krzysztof Zieliński (po podaniu Tomasza Szkudlarka) |
19 | : | 15 | 56' | Tomasz Szkudlarek (po podaniu Krzysztofa Bielenia) |
19 | : | 16 | 57' | Andrzej Chamera (po podaniu Grzegorza Nowaczka) |
20 | : | 16 | 58' | Tomasz Szkudlarek (po podaniu Krzysztofa Zielińskiego) |
21 | : | 16 | 60' | Krzysztof Zieliński (po podaniu Tomasza Szkudlarka) |
Wydawało się, że po poprzednim wyczerpującym meczu nie uda się uzbierać wystarczającej liczby chętnych na kolejne spotkanie. Ostatecznie zgłosiło się jednak 8 zawodników, którzy przenieśli się z boiska A na boisko B. A wraz z nimi dwóch Błażejów, którzy byli zbyt wyczerpani, by grać w piłkę przez kolejne 60 minut, ale wystarczająco silni, by zapewnić obsługę filmową oraz fotograficzną.
Tym razem zawodnicy zagrali w zestawieniach zaproponowanych przez Grzesia, który pod swoje skrzydła wziął słabo spisującego się po dłuższej przerwie w grze Budzusia, ale jednocześnie wzmocnił się Andrewem i nieźle spisującym się w poprzednim meczu Uolesem. Wśród przeciwników gwiazdą miał być Niezielan, wspierany solidną grą Dziomala i Krzycha oraz niekonwencjonalnymi zagrywkami Hołka.
Początek spotkania pokazał, że zawodnikom niezbyt mocno zależy na strzeżeniu własnej bramki - wszyscy woleli okupować pole karne rywali. Konsekwencją tak otwartej gry było aż 19 goli strzelonych jeszcze przed gwizdkiem oznaczającym przerwę. Żadna z drużyn nie potrafiła zdominować przebiegu spotkania, oba zespoły wielokrotnie wychodziły na prowadzenie. Pod koniec pierwszej części meczu kryzys zanotował zespół Grzesia - zawodnik puścił aż pięć bramek z rzędu, co jego drużynę kosztowało utratę prowadzenia. A w drugiej połowie przeciwnicy kontynuowali zwycięską passę, co zmusiło przegrywający zespół do zmiany taktyki, szczególnie w kontekście zmian na bramce. Swoją grę popsuł jednak trochę Hołek, przez co jego drużyna straciła rozpęd. Rywale zaczęli szybko odrabiać straty, a decydującą rolę odgrywał w tej pogoni Uoles, który zaprezentował się jeszcze lepiej niż w poprzednim meczu.
Takim stanem rzeczy zdenerwował się Niezielan, który w ciągu trzech minut trzykrotnie pokonał bramkarza rywali. Na dodatek na bramce jak natchniony bronił Hołek, a Krzychu udzielał się w obronie. Ultraofensywnie zagrał natomiast tego dnia Dziomal, który miał udział aż w 15 z 21 bramek swego zespołu. Taki wynik musi robić wrażenie.
Mimo dziewięciu strzelonych goli (o takim wyniku niektórzy zawodnicy mogą co najwyżej śnić) oraz zwycięstwa, po meczu bardzo niezadowolony był Niezielan. Zawodnik stara się udowodnić wszystkim, że jest nie tylko świetnym strzelcem, ale również asystentem - tym razem jego koledzy seryjnie marnowali jego podania, co frustruje zawodnika przywiązującego być może zbyt dużą wagę do statystyk, w których zresztą wciąż w tym sezonie prowadzi.
Boisko przy Wawelskiej zostało zarezerwowane na cały sierpień (z wyjątkiem ostatnieo weekendu miesiąca, ktoś uprzedził zawodników Lawy), więc pod nieobecność Hołka spowodowaną ślubem oraz poweselnymi wojażami, zawodnicy Lawy mogą samodzielnie organizować spotkania towarzyskie w niedzielne poranki. Koordynatorem takich meczów będzie prawdopodobnie Grzesiu, a narzędziem pomocnym przy umawianiu się na niedzielne spotkania może być internetowe forum dyskusyjne. Możliwe, że Hołek wróci do Lawy już z pachnącymi nowością profesjonalnumi koszulkami, których zawodnicy zamówili ponad pięćdziesiąt!